Rozdział 157: Prawda i kłamstwo
Oboje siedzieli w pokoju w ciszy, przez dłużące się minuty.
– Przepraszam – powiedziała Cassandra uprzejmie, zaskakując Isabellę. – Przypuszczam, że moje nagłe pojawienie się musiało cię zszokować. – Zachichotała cicho.
Isabella skinęła głową niespokojnie, niepewna, w co gra Cassandra i czego od niej w tej chwili chce. – Nie, wszystko w porządku – wymamrotała, wymuszając uśmiech.
Oboje siedzieli w