12: Ford.
– Powiedz mi, co nowego – mówię do zegarka, wychodząc z salonu na korytarz głównego budynku. Drzwi zostawiam lekko uchylone, żeby widzieć kanapę. Kiedy widzę, że Sloan wychodzi i się na niej kładzie, uspokajam się, wiedząc, że mam ją na oku. Wygląda, jakby miała zaraz zasnąć. Sprawdzam godzinę.
– Przeszukaliśmy teren i nie znaleźliśmy po nim śladu. Jakimś cudem zniknął.
– Nie o takie wieści mi cho