2: Blake’a
"Co to...?" Żongluję zbyt wieloma rzeczami naraz, kiedy przypadkowo kopnę coś pod nogami. Cofam się trochę i widzę pudełko przed moimi drzwiami, wzdycham. Nie mogę go podnieść, trzymając to całe gówno, więc przestępuję nad nim i otwieram drzwi.
Po odłożeniu torby kurierskiej, zakupów, torby na siłownię i wszystkiego innego, czego się trzymałem, wracam do drzwi wejściowych.
"Niezbyt bezpiecznie zos