18: Ford.
Lipiec kładzie dłoń na ramieniu prezydenta i kiwa głową. "Podoba mi się, jak to brzmi. Za sześć miesięcy stąd znikamy, i chyba nie ma niczego, czego pragnęłabym bardziej, niż wychowywać twojego brata lub siostrę, mając ciebie w pobliżu. Mamy mnóstwo czasu, żeby to rozwinąć i zaplanować przyszłość."
Spogląda na prezydenta, który zaciska usta, ale w końcu przytakuje. "Wiem, co dla mnie zrobiłeś i co