19: Sloan
Sześć miesięcy później…
Podskakuję na krawędzi siedzenia naszego SUV-a, gotowa eksplodować z ekscytacji. "Kochanie. Uspokój się." Zerkam na Forda, który prowadzi nas do domu. Uśmiecha się do mnie. Zapuścił odrobinę zarostu. Nadal czuję jego dotyk na moich udach. Wygląda na znacznie bardziej zrelaksowanego, odkąd opuściliśmy Biały Dom.
"Wracamy do domu" – przypominam mu. Uśmiecham się tak szeroko,