Rozdział 138
(PERSPEKTYWA JAREDA)
Zgasiłem silnik samochodu i siedziałem nieruchomo, pogrążony w myślach. W mojej głowie szalała bitwa, gdy siedziałem na parkingu. Ukradkiem zerknąłem na swoje odbicie w lusterku wstecznym. Palce matki Arielle wciąż były wyraźnie odciśnięte na mojej twarzy, jak okropny tatuaż zrobiony przez jakiegoś partacza.
Może to ciężar w sercu, a może bezradność wypisana na mojej twarzy. A