Rozdzial 233
(PERSPEKTYWA ARIELLE)
19:00, Grand Imperial Hotel.
– Musisz się wziąć w garść – powiedziałam do siebie, chlapiąc zimną wodą na twarz.
Popołudnie minęło jak przez mgłę – pewnie dlatego, że moje myśli ciągle gdzieś odpływały.
Stephen wszystkim się zajął, a ja przyjechałam 20 minut wcześniej. Teraz tkwiłam tutaj, zawieszona w tej niezręcznej próżni.
Jak trudne to może być? Negocjować z dilerami,