Rozdział 375
(PERSPEKTYWA MICHAŁA)
Sączyłem kawę w moim biurze, czekając na przybycie Arielle. Ponownie wysunąłem szufladę, żeby sprawdzić dokumenty, które przygotowałem na nasze spotkanie, i uśmiech wkradł mi się na usta.
Rozległo się pukanie do drzwi i weszła moja sekretarka, a tuż za nią Arielle. Powstrzymałem narastającą w moich ustach pogardę na widok tej kobiety i przybrałem najbardziej przekonujący uśmi