Rozdział 157
Richard westchnął, a kiedy przyniesiono zamówioną whiskey, ostrożnie ją sączył. Przyglądał się płynowi w szklance.
– Całe życie pracowałem, żeby coś osiągnąć. Robiłem wszystko dobrze, podręcznikowo. Po tym wszystkim, co zrobiłem, nie dorastam ci do pięt.
– Nie rozumiem – powiedziałem. – Co to w ogóle znaczy?
– To znaczy, że jesteś wszystkim, czym powinien być mężczyzna, a nawet się o to nie staras