Rozdział 71
Przesuwa językiem po moim odbycie po raz ostatni, zanim wstaje. Chwytając mnie, delikatnie unosi i przyciska moje plecy do rury. Uśmiech, którym mnie obdarza, to istny grzech.
„Gadacie dużo, mała, ale nie da się zaprzeczyć, że podoba mi się twoja niegrzeczna strona”.
Jestem jeszcze zbyt oszołomiona, żeby wydusić z siebie słowa, ale kiedy przyciska grubą główkę swojego kutasa do mojej mokrej szpark