Rozdział 84
Drzwi otwierają się na dziewięćdziesiątym piętrze, a ja wystawiam głowę, rozglądając się. Nie wiem, jak wyobrażałam sobie jego biuro, ale na pewno nie tak. Z jakiegoś powodu myślałam, że będzie głośno, ludzie będą się krzątać, dzwonić telefony i nieustannie gadać. A tu panuje absolutny spokój, z głośników rozlega się cicha muzyka, w tle migocze nastrojowe światło, a duża fontanna dodaje relaksując