Rozdział 136 Działa w obie strony
Zamrugałam. – Co masz na myśli?
– Masz pojęcie, jak niebezpieczna mogła być ta sytuacja, gdyby mnie tu nie było?
– Ja… – zawahałam się.
Nie krzyczał. To było w jakiś sposób jeszcze gorsze.
– Nie wiedziałam, że to tak się potoczy. Usłyszałam wiadomość głosową od panny Davis. Zaprosiła mnie na kolację. Nie mogłam tego zignorować.
– A kiedy zorientowałaś się, że to pułapka, dlaczego od razu nie wyszł