Rozdział 152 Pieczenie w sieci
Pochyliłam się, zmniejszając dzielącą nas przestrzeń.
– Byłaś taka odważna wcześniej, wygadana. Gdzie się podziała ta pewność siebie?
– Zadzwonię na policję! – zajęczała Harper.
– Śmiało. To ty zaczęłaś ten bałagan, nie ja. Zadzwonisz na policję, a oni cię zabiorą. Nękanie, prowokowanie przemocy, napaść. – Prychnęłam. – I publiczne upojenie alkoholowe. Jezu, kto pije o dziesiątej rano?
Harper sięg