Rozdział 344 Urojenia
Rozpoznałam charakterystyczny, piskliwy głos Rosie Crawford.
– Jak mogliście kazać wrzucić ją do jeziora!? Ona prawie utonęła! Jest teraz w szpitalu, wciąż odkrztusza wodę! Cała się trzęsie! Ja…
– Jeśli ona potrafi być wystarczająco okrutna, żeby robić takie rzeczy Mirabelle, to dlaczego ja nie miałbym jej odpłacić tym samym? – Ton Ashtona był lodowaty i pozbawiony skruchy. – Możesz jej przekazać: