Rozdział 329 Powrót do domu
Rhys wyglądał na zakłopotanego. – Dobrze, niech będzie. Po prostu… chciałem spędzić z tobą trochę czasu sam na sam.
Wstał, sięgnął po swój telefon i mi go podał. – No, dzwoń.
Wzięłam telefon, po czym nagle zdałam sobie sprawę – nie pamiętałam numeru Ashtona.
Kto w dzisiejszych czasach zapamiętuje numery?
Mogłam poszukać oficjalnego numeru LGH, zadzwonić na centralę i poprosić osobę, która odbierze