Rozdział 164 Przeprosiny dookoła
Cassian zamrugał. – Ja?
Wskazał na siebie, jakby Ashton pomylił go z kimś innym.
– Nawet mnie tu nie było, kiedy zaczęli się kłócić. Nie mam pojęcia, co zostało powiedziane. Za co, do cholery, mam przepraszać?
Ashton spojrzał na mnie. – Krzyczałaś na Mirabelle. Słyszałem cię.
Cassian prychnął. Wpatrywał się w Ashtona, jakby ten postradał zmysły.
– Żartujesz, prawda? Ledwo powiedziałem trzy słowa.