Rozdział 161 Druga szansa
Yvaine zesztywniała, ale było już za późno, on już się zbliżał.
Cassian zatrzymał się tuż przed nią i lekko skinął głową. Bez słowa. Tylko minimum, żeby wyglądało to przyzwoicie.
– Co ty tu, do cholery, robisz? – warknęłam. – Zastępujesz nam drogę.
Jego uśmiech zadrżał, a potem zniknął całkowicie. – Yvaine…
– I ja właśnie wychodzimy. Chodź, Yvaine.
Przedarliśmy się przez tłum w kierunku bocznego k