Rozdział 235 Ochrona dla niej ze strony ojca i córki
James uśmiechnął się. – No już, robicie z tego aferę. Możemy w końcu zagrać w szachy?
Jane zacisnęła usta. – Pójdę pokroić owoce i przynieść coś do picia.
Kiedy Jane przyniosła z kuchni dwie filiżanki gorącej herbaty, zobaczyła Verian opartą o ramię Heatona, która posyłała mu słodki uśmiech. Nie wiedziała, o czym rozmawiali, ale Heaton również uniósł kąciki ust w uśmiechu. W sercu Jane narastała z