Rozdział 282 Powinieneś był pomyśleć o dniu dzisiejszym, gdy podpalałeś moją kobietę.
Zion wpatrywał się w uśmiechniętą promiennie do niego kobietę. Jego ciemne oczy były w nią wpatrzone, a jej drobne odbicie tańczyło w najgłębszych zakamarkach jego źrenic.
Jego pierś była tak pełna, że zdawało się, iż uczucia wyleją się z niego. Nigdy wcześniej nie czuł się tak spełniony i zadowolony.
Verian postawiła nowo kupione ciasto na stole i powiedziała: „Otwórz i zobacz”.
Zion ostrożnie si