114: Układ jest układem.
Perspektywa Avery.
– Co ci strzeliło do głowy, Avery? Jak mogłaś tak ogłosić ślub i prezenty? – zagrzmiał Xander, ledwo weszliśmy do gabinetu.
Widziałam, że bardzo się starał powstrzymać gniew, kiedy byliśmy na zewnątrz, ale teraz, kiedy jesteśmy w gabinecie, gdzie żaden dźwięk nie ucieknie, dał upust wszystkiemu.
Jestem mu winna wyjaśnienie za te wybryki, które odstawiłam. Nie omówiłam z nim tego