38: Próba…
Punkt widzenia Avery.
Moje oczy były wlepione w sufit, a umysł wirował w różnych kierunkach. Mam tyle pytań, tyle myśli kłębi się w mojej głowie, ale pośród tych wszystkich problemów najbardziej skupiam się na słowach Kiry.
Wszystko, co powiedziała, było prawdą. Oddalam się, dbając o ich bezpieczeństwo, ale myślę, że mogłam przesadzić. Mogłam ich zranić, starając się ich chronić, a tak nie powinno