Podejrzenie 26
Perspektywa Erika.
– Erik… Erik? – odezwał się kobiecy głos, a ja zakląłem w duchu, nim się odwróciłem. – Czego chcesz, Nadia? Mówiłem ci już, że nie lubię twoich cholernych zakłóceń tak wcześnie rano. Nie mogę w spokoju pospacerować i nie zakłócać tej jedynej żywej oazy spokoju w moim ciele? – zapytałem z gniewem, zastanawiając się, czego znowu chce.
Jeśli chodzi o zakłócanie spokoju, Nadia dosta