Rozdział 103: Wesprzyj wyprawę lub… po prostu odejdź.
Perspektywa Avery.
Cała sala była wypełniona, zupełnie jak wczoraj wieczorem… Weszłam do Sali, wyglądając na spokojną i opanowaną, ale wewnątrz mnie kłębiły się różne, ogromne emocje.
Nie wiem, czego się spodziewać, ani jaka będzie ich decyzja, ale podjęłam decyzję, by ocalić mój lud i to zrobię, bez względu na to, co się stanie.
Spojrzałam na Xandera i uśmiechnęłam się do niego, zanim usiadłam. X