116: Próbuj nie umrzeć.
Perspektywa Avery.
TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ.
– Czy Shannon i dzieci są bezpieczni? – zapytałam, schodząc po schodach, a Anastasia i Laura podążały za mną.
– Tak, są bardzo bezpieczni. Umieściłam ich w najbezpieczniejszym miejscu, jakie istnieje, chociaż Shannon ciągle narzekała i płakała – relacjonowała Laura.
– Wiem, dlatego z wami nie poszłam. Jej łzy mają na mnie duży wpływ, ale powinna wiedzieć,