78: DOŚĆ!!!
Punkt widzenia Avery.
Kobieta wpatrywała się we mnie głęboko w oczy, nasze spojrzenia się spotkały. Nigdy nie zapomnę tych oczu, tych oczu… Ostatni raz, gdy je widziałam, wyrażały jedynie konsternację. Teraz, gdy widzę je ponownie, dostrzegam tę samą konsternację, ale obok niej widzę niewinność.
– Avery? – wyszeptała moje imię, ruszając w moją stronę.
Byłam w szoku, nie wiem, jak opisać, jak bardz