216
„Nigdy.” Gdzie miałaby pójść?
Natychmiast podniósł ją z ziemi, ściskając biodra niczym imadłem, podszedł dwa kroki do łóżka i delikatnym ruchem, który złagodził jego szorstką intensywność, położył ją na nim. „W porządku?”
„Tak. Wszystko dobrze.”
Kiedy się cofnął, jego twarz znalazła się blisko jej brzucha i zatrzymał się. Jego twarz straciła większość ostrych rysów, gdy wpatrywał się w nabrzmiałe