Sto dwadzieścia dwa
Kiedy przekroczyła bramy pałacu, wciąż widziała tłumy ludzi, którzy przychodzili dowiadywać się o zdrowie Daniki. Najwyraźniej ludzie polubili tę sukę. Zadrżała gniewem, wchodząc do budynku pałacu. Dzięki Bogu, od dni nie widziała księżniczki Kamary. Od jednej służącej usłyszała, że księżniczka najbardziej lubi czytać w swojej sypialni. Dla Vetty to był plus. Mniej okazji, by wpaść na tę okropną k