Dwudziesta dwójka
Sally wstała z łóżka, obserwując śpiącego jeszcze męża. Przez kilka następnych minut przyglądała się, jak unosi się i opada jego pierś.
Jej własna pierś się ścisnęła. Po jej wybuchu emocjonalnym zabrał ją do łóżka i obdarzył słodką miłością. Jej ciało mrowiło w pewnych miejscach, a serce przysięgało mu miłość.
Gdyby tylko mogła dać mu dziecko. Nieba, proszę, pozwól mi mieć dziecko. Tyle wycierpiel