Sto dwadzieścia
Baski potrząsnęła delikatnie Daniką. – Musisz się obudzić, Daniko. Musisz coś zjeść.
– Nie jestem głodna – jęknęła z zamkniętymi oczami.
– I tak musisz coś zjeść. Nie możesz funkcjonować na pusty żołądek – nalegała Baski, dotykając kawałka jej ramienia, który nie był zabandażowany.
Ale Danika znowu zapadła w sen.
Baski spojrzała na tacę z jedzeniem i zauważyła, że Uyah nie przyniosła wody. Uyah za