Rozdział 1270 Diabelskie żale
Nastała chwila ciszy, a ja nerwowo ścisnęłam telefon w dłoni. Prawdę mówiąc, bałam się, że Anson nie odbierze albo powie coś raniącego.
Pod wieloma względami wcześniej okłamywałam Millarda.
Ale ta rozmowa była prawdziwa. Nie było żadnej wcześniejszej komunikacji i nie byłam pewna, czy Anson zrozumie moje aluzje.
Cisza Ansona niesamowicie mnie denerwowała. Chciałam tylko, żeby Millard otrzymał potw