Rozdział 135: Tak Słodko
Emery przyłożył pięść do ust i cicho zakaszlał. "Nogi mi nie zdrętwiały. Chodźmy!"
"Dobrze, jeśli się spóźnimy, nie będzie świeżych warzyw." Daisy szybko wstała, jakby próbowała ukryć zakłopotanie.
Ponieważ wstała zbyt szybko, nagle zakręciło jej się w głowie, a jej ciało lekko się zachwiało.
Emery od razu ją złapał i spojrzał na nią z troską. "Jesteś osłabiona. Pójdźmy do szpitala na badania inne