Rozdział 674: Spokój ducha
Emery chłodno spojrzał na Noelle.
Noelle poczuła się niezręcznie. Dlaczego nagle tak dużo mówiła?
Derrick wiedział, że nie jest tu mile widziany i nie chciał psuć im apetytu. Uśmiechnął się i powiedział: "Dziś nie mam ochoty na to. Pójdę do sąsiedniego lokalu coś zjeść."
"Okej."
Noelle nie odważyła się nic więcej powiedzieć. Bała się, że brat obetnie jej sponsoring.
Emery podał Noelle obrane jajko