Rozdział 594: Przybycie Samuela
Noc była zimna i cicha.
Niamh, spowita chłodem i bezsennością, drżała, gdy ostre podmuchy wiatru uderzały w drzwi i okna.
Siedziała tam, wsłuchując się w miarowe chrapanie Jasmine, a sarkazm przesączał się do jej martwego spojrzenia.
Jasmine, córka, którą niegdyś kochała, teraz wolałaby patrzeć, jak zamarza na śmierć, niż podzielić się z nią kołdrą, tylko dlatego, że Jasmine brzydziła się jej zapa