Rozdział 124: Jej wina
Poczuwszy spojrzenie Martina, Elaine szybko otworzyła drzwi i wpuściła dzieci do środka.
Zamykając je, na moment zatrzymała wzrok na drzwiach Martina.
Elaine pomyślała: „Szkoda gadać. Wyszedł wcześniej, bo nie wiedział, jak mi spojrzeć w oczy”.
W końcu Elaine wciąż była wdzięczna za jego dobroć, gdy pięć lat temu uratował jej życie. Poza tym Martin przez te wszystkie lata ją i jej dzieci chronił.