Rozdział 483: Nie gniewa się na swoje dziecko
Zawahała się przez chwilę, po czym powoli usiadła pod jego spojrzeniem.
Anson wziął stopę Elaine i położył ją sobie na kolanach.
Ciepło z jego dłoni przesączało się przez skórę jej stopy i docierało do serca. Nagle jej serce zaczęło bić niekontrolowanie, jakby miało wyskoczyć z piersi w każdej chwili.
Elaine patrzyła na wyrzeźbioną i przystojną twarz Ansona w lekkim oszołomieniu.
To był mężczyzna,