Rozdział dziewiąty
Sasha szybko wybiegła na zewnątrz, do garażu i zobaczyła, jak Michael wsiada do samochodu. "Dokąd jedziesz?"
"Gdziekolwiek, byle nie tutaj," odpowiedział.
"Co masz na myśli?"
"Czego nie rozumiesz? Nie chcę tu być w tej chwili, co w tym trudnego do pojęcia?"
"Wychodzisz z domu, bo się pokłóciliśmy? Serio, tak teraz załatwiasz sprawy? Zamiast poczekać i zobaczyć, jak rozwiążemy nasze problemy, twoją