Rozdział pięćdziesiąty drugi
"Och, Ryan," Sasha odezwała się pierwsza.
"Wiem," Ryan przytaknął, "to było głupie z mojej strony, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Chris chroni mnie jak młodszego brata i kocha. Źle zrobiłem, nawet myśląc o zrobieniu mu tego. Źle zrobiłem, robiąc mu to. Ale szczerze, wtedy nie wiedziałem, że ona czuje do niego to samo, dopóki nie przeczytałem jej listu do niego." Spojrzał na Isabellę przepraszająco