Rozdział 110
Schodzimy na dół do mojego czekającego samochodu i jedziemy na kolację, ale nie mam zamiaru tak zostawić sprawy ze Stevem. Potrafię czytać ludzi, a ten facet nie jest nieszkodliwy.
"Wow, nie miałam pojęcia, że tu jest takie miejsce." Schodzimy z ulicy przez ukryte drzwi prosto do klubu jazzowego. Światła są przyćmione, atmosfera romantyczna, a zmysłowy głos kobiety na scenie wypełnia całe pomieszc