Rozdział 80
Spotkanie idzie świetnie, właściwie to więcej niż świetnie, i się przeciąga. Spoglądam na zegarek, zdając sobie sprawę, że spóźnię się do domu, co oznacza, że niania wkurzy się, że kazałem jej zostać dłużej… znowu. Może Panna Flowers miała rację co do mnie; muszę wziąć lekcję zarządzania czasem.
– Weston, będę z tobą szczery. Jesteś człowiekiem, z którym chcemy robić interesy. Nie mówię, że to już