Rozdział 95
Odpędzam te myśli, chwytam laptopa i zagłębiam się w pracy na godzinę czy dwie. Staram się skupić wzrok na ekranie, ale moje oczy wciąż wędrują w jej stronę. Ma naturalny talent do mojej córki. Zastanawiam się, czy sama chciałaby mieć dzieci. Zastanawiam się, jak by wyglądała w ciąży. Przeczesuję dłonią brodę, a w piersiach robi mi się ciasno na myśl, że sam mógłbym ją zapłodnić.
Jest zdecydowanie