Rozdział 115
WESTON
Stoi z rękami na biodrach, włosy ma rozpuszczone i niesforne. Wygląda na potarganą i seksowną.
– Dobrze się bawiłaś dzisiaj wieczorem?
– Tak. – Kołysze się lekko, nerwowo krzyżując nogi.
– Wyglądasz na to. Jesteś pijana? – Kręci głową. – Jesteś pewna?
– Tak, przestałam pić przed jedenastą. – Jej ton jest oschły. – Zamierzasz mi pomóc z tym zamkiem, czy nie? – Znowu próbuje do niego dosięgną