Rozdział 90
WESTON
Jej oczy są wielkie, maluje się na nich zaskoczenie, które jednak w mgnieniu oka ustępuje miejsca groźnemu spojrzeniu.
– Co ty tu robisz… znowu?
– Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Czy zawsze otwierasz drzwi obcym, zupełnie nieświadoma? – Wchodzę do jej mieszkania, zmuszając ją do cofnięcia się. Zamykam drzwi i ponownie je zamykam na klucz.
– Nie, to nie tak, że pod moimi drzwiami tłoczą