Vyberte Jazyk

avatar

Uživatel host

ID: guest

coins0 Mince|0 Bonus

Customer Service

Loading...
Krzycz dla mnie - Román

Krzycz dla mnie

Vivian_G

pl
18+
164 kapitoly
Dziewica
Różnica wieku
Parny
Pornograficzny
Zakazana miłość

Úvod

Uwaga: To jest utwór fikcyjny. Imiona, postacie, firmy, miejsca, wydarzenia i incydenty są wytworem wyobraźni autora lub zostały użyte w sposób fikcyjny. Ta historia zawiera treści dla dorosłych o charakterze seksualnym i nie powinna być czytana przez osoby poniżej 18 roku życia. (Nora Moore i Ethan Allen). "Powiedz, że jesteś dziwką." Powiedział, obserwując, jak pieści się palcem, mimowolnie głaszcząc jego penisa. "Ja," wydyszała, zamykając oczy, ale podekscytowana wypowiadanymi słowami, "Jestem dziwką... och, proszę, przeleć mnie." Obrócił ją, zmuszając, by oparła się na dłoniach i kolanach. Poczuła, jak jego ręce przesuwają się po jej plecach, w górę jej rozchylonych pośladków, i w końcu ciągną ją za biodra, gdy ustawiał się za nią. Jęknęła i uniosła się dla niego, napierając swoją otwartą cipką na niego. Pochylił się do przodu i złapał ją za warkocze, odciągając jej głowę do tyłu, gdy wbił w nią swojego penisa mocno. Krzyknęła i zacisnęła się wokół jego penisa, "O Boże, tak, przeleć mnie. Przeleć mnie mocno i brudno." Wyjęczała. "Jestem pieprzoną dziwką. Skrzywdź moją cipkę."

Rozdział 1

NORA To nie stalking, jeśli ten facet jest najlepszym przyjacielem twojego taty, prawda? Tak sobie wmawiam, siedząc w samochodzie z lornetką przy oczach. To zupełnie normalne, żeby osiemnastolatka robiła coś takiego w piątkowy wieczór. Wcale nie zwariowane. Prawda jest taka, że czekam, żeby zobaczyć, czy ktoś się pojawi w sprawie pokoju, który właśnie wystawił do wynajęcia. Pokoju, który ja zamierzam wynająć. Ethan mieszka całkiem blisko kampusu uniwersyteckiego, więc jestem pewna, że będzie mnóstwo chętnych, a nie mogę pozwolić, żeby ktoś mi go sprzątnął. Sama myśl o tym, że jakaś inna młoda dziewczyna miałaby mieszkać tak blisko niego, sprawia, że zaciskam zęby. To nie może się stać. Gdy tylko widzę jego czarnego Jeepa wjeżdżającego na podjazd, oddycham z ulgą i pozwalam, by całe napięcie ze mnie uszło. Już sam jego widok mnie uszczęśliwia. Światła uliczne nie są na tyle jasne, by go całkowicie oświetlić, ale wystarczają, bym mogła zobaczyć jego jasnobrązowe włosy i szerokie ramiona. Patrzę, jak idzie do drzwi wejściowych, zachwycając się, jak można wyglądać tak cholernie seksownie, po prostu idąc. Wygląda tak pewnie i potężnie, że nie mogę powstrzymać się od wiercenia się na siedzeniu. Gdy tylko wejdzie do środka, zmuszam się do czekania. Nie mogę po prostu wpaść do niego, jak tylko wróci do domu. To wyglądałoby zbyt oczywiste. Dalej wiercąc się, próbuję się wygodnie ułożyć, ale teraz jestem cała mokra po tym, jak go zobaczyłam i bardzo trudno mi się na czymkolwiek innym skupić. Ruch przyciąga moją uwagę i wracam wzrokiem do domu Ethana. Nie zasłonił zasłon i widzę, jak chodzi po pokoju. Rozmawia z kimś przez telefon, i o słodki Jezu, zdjął koszulkę. Mały jęk wydobywa się ze mnie, gdy wodziłam wzrokiem po tych wszystkich powiększonych mięśniach. Lornetka sprawia, że wydaje się, jakby był wystarczająco blisko, by go dotknąć, a jedyne o czym myślę, to żeby obiegać swoim ciałem całe to twarde ciało. Bez świadomego podejmowania decyzji, moja prawa ręka przesuwa się po wewnętrznej stronie uda i nurkuje pod spódnicę. Na krótką chwilę przypominam sobie, gdzie jestem. Naprawdę zamierzam to zrobić? Naprawdę zamierzam się masturbować w zaparkowanym samochodzie z lornetką przy oczach? Moje palce wsuwają się pod moją mokrą bieliznę, mówiąc mi, że tak, zdecydowanie to robię. Jestem bardziej niż mokra, a mój palec z łatwością wsuwa się do środka. Mocniej ściskam lornetkę, gdy mój oddech przyspiesza. Ethan przestał chodzić i odwrócił się w stronę okna. Wiem, że mnie nie widzi. Nawet nie patrzy w moją stronę, ale mimo to przeszywa mnie dreszcz emocji i zaczynam szybciej pocierać łechtaczkę. Boże, jego ciało jest piękne. Moje oczy wędrują po jego wyrzeźbionym brzuchu, zanim wrócą do jego klatki piersiowej i szerokich ramion. Poruszając ręką coraz szybciej, czuję początki orgazmu. W momencie, gdy zaczyna mnie zalewać, podnoszę lornetkę, żeby zobaczyć jego twarz. Złoty zarost na jego policzkach, jego pełne, kuszące usta, a kiedy widzę jego wspaniałe zielone oczy, jęczę jego imię do pustego samochodu i dochodzę z taką gwałtownością, że aż się trzęsę. Leniwie pocieram łechtaczkę, jęcząc, gdy wysyła małe fale rozkoszy po całym moim ciele. Upuszczając lornetkę, zauważam, że zaparowały mi okna. Boże, wygląda na to, że ostro się tu całowałam. Nie, mili sąsiedzi Ethana, po prostu pieprzyłam się w samochodzie, zaparkowanym na waszej uroczej ulicy. Kiedy zaczynam chichotać, nie mogę przestać. Zanim odzyskam kontrolę nad sobą, po twarzy płyną mi łzy i zaczynam się martwić o swoje zdrowie psychiczne. To się dzieje, kiedy masz obsesję na punkcie starszego mężczyzny i trzymasz dla niego dziewictwo. Wariujesz! Cóż, to wszystko się zmieni. Wynajmę ten pokój i sprawię, że Ethan będzie mój. Wkrótce będę pieprzyć tego wspaniałego mężczyznę w oknie i nie będzie już więcej samotnych sesji w moim samochodzie. Z uśmiechem naciągam spódnicę i otwieram drzwi. Spoglądam na jego okno w momencie, gdy on patrzy na mnie, a szeroki uśmiech, którym mnie obdarza, wysyła dreszcz podniecenia w górę i w dół mojego kręgosłupa. Zanim dotrę do jego drzwi, skończył już rozmowę i stoi tam w samych dżinsach. Przez chwilę nie mogę mówić. Wszystko, co mogę zrobić, to wpatrywać się w jego niesamowite ciało i mieć nadzieję, że się nie ślinię. Kiedy udaje mi się przenieść wzrok na jego twarz, w jego zielonych oczach widzę rozbawienie. Nie mogę też nie zauważyć żaru w nich, nawet jeśli próbuje go ukryć. Na krótką chwilę jego oczy wędrują po moim ciele i wiem, że rejestruje moje piersi bez stanika i krótką spódnicę, którą mam na sobie. Niestety, nie robi z tym nic. Zamiast tego, wraca wzrokiem do moich i obdarza mnie szerokim uśmiechem, zapraszając do środka. – Co kombinujesz, Nora? Staram się nie ukrywać rozczarowania, gdy chwyta koszulkę, którą miał na sobie i rzuca ją z powrotem. Patrzę, jak to wspaniałe ciało znika z pola widzenia, cal po calu. Kiedy znów na niego patrzę, wygląda, jakby powstrzymywał się od śmiechu. Udaję ignorancję i idę usiąść na jego kanapie. Siada na drugim końcu i przechyla ciało, żeby móc mnie widzieć, opierając ramiona o bok i oparcie kanapy i opierając kostkę na kolanie. Desperacko chcę się doczołgać i usiąść mu na kolanach, ale zbieram się na odwagę, by zostać tam, gdzie jestem. Unosi na mnie brew, czekając. – No cóż, chciałam z tobą o czymś porozmawiać – mówię, nagle bardzo, bardzo zdenerwowana. – Wszystko w porządku? – Patrzy na mnie trochę zmartwiony, a potem dodaje: – Wyglądasz na bardzo rozpaloną. Dobrze się czujesz?

Sdílet knihu

Katalog

Rozdział 1Rozdział 2Rozdział 3Rozdział 4Rozdział 5Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Rozdział 133
Rozdział 134
Rozdział 135
Rozdział 136
Rozdział 137
Rozdział 138
Rozdział 139
Rozdział 140
Rozdział 141
Rozdział 142
Rozdział 143
Rozdział 144
Rozdział 145
Rozdział 146
Rozdział 147
Rozdział 148
Rozdział 149
Rozdział 150
Rozdział 151
Rozdział 152
Rozdział 153
Rozdział 154
Rozdział 155
Rozdział 156
Rozdział 157
Rozdział 158
Rozdział 159
Rozdział 160
Rozdział 161
Rozdział 162
Rozdział 163
Rozdział 164
Číst Nyní