Rozdział 36
Zamykam oczy. Może nie da się umrzeć od zbyt wielu orgazmów, ale jestem prawie pewna, że da się umrzeć z upokorzenia. „Proszę, powiedz coś”.
„Musisz coś zjeść”.
To mnie na tyle zaskakuje, że podnoszę głowę, żeby na niego spojrzeć. „Co?”
„Zemdlałaś wczoraj przed kolacją i ledwo zjadłaś przekąskę na lunch. Śniadanie dziś rano nie podlega negocjacjom”. Przygląda się mojej twarzy. „Ty też niewiele spa