Rozdział 91
James czekał na nas, kiedy wróciliśmy do domu. Stał na ganku, z rękami w kieszeniach spodni, a rękawy podwinął do łokci, odsłaniając tatuaże.
„Emmaline by was wszystkich przywitała, ale ma kiepski dzień” – wyjaśnił. Zmarszczyłam brwi na myśl o kobiecie, którą zaczęłam uważać za młodszą siostrę, która przeżywa kryzys. „Więc nie będę was zatrzymywać. Chcę do niej wrócić”. Skinęłam głową ze zrozumien