Rozdział 79
Wszystko było spokojne – zbyt spokojne jak na mój i Jamesa gust. Czuliśmy się, jakbyśmy siedzieli na krawędzi siedzeń, czekając na coś – cokolwiek – co się wydarzy, zwłaszcza że James przedstawił odpowiednim urzędnikom dowody na istnienie siatki handlu ludźmi w celach seksualnych.
To była tylko kwestia czasu, zanim wszystko zamieni się w istny cyrk, a my robiliśmy, co w naszej mocy, żeby być na to