Rozdział 82
Kiedy dotarłem na lotnisko, miałem już dość jazdy, a dupa bolała mnie od tak długiego siedzenia. James wysłał nas trzy stany dalej, żeby nas stamtąd wywieźli. Rozumiałem dlaczego, ale Jezu Chryste, to był cholerny ból w karku.
Jeden z ludzi Jamesa podszedł, żeby otworzyć drzwi Juliany, kiedy wysiadałem, a ja warknąłem, pstrykając palcami, żeby go zatrzymać. „Dotknij tych drzwi, a James zginie jede