Rozdział 83
Rozległo się lekkie pukanie do drzwi. Z jękiem wstałam z łóżka, podciągnęłam dżinsy i podeszłam do drzwi, żeby je otworzyć. Policzki stewardesy poczerwieniały w chwili, gdy tylko na mnie spojrzała.
„Hm, zaraz lądujemy, panie Jackson” – poinformowała mnie.
„Dzięki” – mruknęłam.
Zamknęłam drzwi i dokończyłam się ubierać, zanim obudziłam Julianę. Była ospała – po jet lag – więc jej ruchy były powolne