Rozdział 114
Oczy Alyssy zdradzały jej irytację. Od najmłodszych lat nienawidziła rozgłosu medialnego. Nigdy nie wystawiałaby się na świecznik, chyba że absolutnie musiała.
"Dlaczego robią sensację z niczego? Czy nie mają o czym lepiej pisać?" Wzięła łyk kawy. "Nieważne. Ta dyskusja wkrótce ucichnie. Powiedziałam też Jonaszowi, żeby stłumił te wiadomości, więc wkrótce zobaczymy jego moc w działaniu. Skorzystaj