Rozdział 513
To było tak, jakby Jasper dryfował w basenie czystego zdumienia, a fakt, że półka skalna pod nimi się rozpadała, tylko wzmacniał to surrealistyczne uczucie.
– Pośpiesz się, Alicjo! – krzyknął, wskrzeszając imię, które od lat tkwiło uśpione w jego umyśle.
Alyssa podskoczyła w szoku. Wywołanie tego imienia wydawało się dodawać jej zastrzyk adrenaliny. Zdołała podciągnąć się na półkę w ostatniej seku